Restauracja Oxygene
Strona 2 z 3
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Re: Restauracja Oxygene
Napiła się martini. Zaśmiała się widząc jak wilkołak zabiera się za jej porcje. -Masz apetyt, dziecko, masz apetyt...
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Dalej nie rozumiem, jak ci się to wszystko mieści...- Mruknęła. No bo ile można było zjeść?!
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-A ja nie rozumiem jak wy możecie przeżyć na skąpych kilku litrach krwi na tydzień, czy na ileś. -odpowiedział zadumany.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Nie zapominaj że jesteśmy żywymi trupami. Nasze ciała są martwe. Nie potrzeba nam jedzenia. A krwi potrzebujemy na tyle, żeby zaspokoić pragnienie.- Wzruszyła ramionami.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-W pewnym sensie? -drążył niesmaczny temat nie zdając sobie sprawy że przy jedzeniu niesmacznych żeczy się nie mówi.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Nie będę zdradzać szczegółów. Ważne, że nas się nie da tak normalnie uszkodzić.- Uśmiechnęła się. Wiedziała, że dzisiaj będzie musiała zapolować.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-A jak? -zapytał wrednie i podstępnie. Zmiatał dalej Spaghetti. -Mogę oderwać ci rękę? Dla celów naukowych ma się rozumieć.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-I tak patrzę ci tylko w oczy. Nie będziesz musiała się wstydzić. -powiedział naprawdę patrząc jej w oczy.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się słodko.- Nie. No chyba że w czasie walki.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Nie będę z tobą walczyć -powiedział przymrużając oczy. Nadal wlepiał się w wampirzyce jak w obrazek.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Ja z tobą też nie mam zamiaru, więc nici z eksperymentu.- Powiedziała wesoło.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-I ja was na tyle kocham by was zostwawić w jednym kawałku -wtrąciła.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Też cię kocham małpeczko, ale nie aż tak bardzo. -powiedział uśmiechając się czule -Trochę mniej.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Ale bym proponowała by dla przykładu i pokazania swoich sił kogoś rozszarpać. -wtrąciła zadowolona z miłości, jaką darzył ją Van i jego kociczka.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Przemoc jest podobno zła...- Stwierdziła wesoło, dalej patrząc na Vana.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Ale powiedziałaś ,,podobno'', czyli wnioskuje, że nie jest to udowodnione. CZyli może być ekscytująca. -wywioskowała uśmiechając się wrednie do Vana.
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Nie za bardzo rozumiem co ci chodzi po głowie dziewczyno. -odpowiedział chłodno. Jeżeli chciała ,,kogoś'' rozszarpać to proszę bardzo, ale jeżeli chcesz ,,coś'' rozszarpać, to będe niepocieszony jak zamiast domu zastane gruzy...
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Zaśmiała się tylko. Była coraz bardziej głodna, więc szybko wyjęła z kieszeni i założyła ciemne okulary.- Nie no, nie będziemy nikogo rozszarpywać...- No chyba że jakiegoś człowieka...
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
Zaśmiała się czarująco. -Cóż... skoro tak mówisz... -A ja się chciałam rozerwać w jakimś miłym towarzystwie...
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
-Ojej oczka od komputera zaczerwieniały? A mówiłem nie siedzieć tak długo. -powiedział żartem. -A teraz drogie panie... idą na polowanie
Go??- Gość
Re: Restauracja Oxygene
No właśnie... Chwilowo musimy się rozstać. Ale zakład dalej trwa.- Powiedziała z uśmiechem.- To gdzie się spotkamy później?- Zapytała.
Go??- Gość
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Strona 2 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|