Pub- Saint Oliver
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
Weszła do pubu rzucając spojrzeniem z jednej jego śniany na drugą. Siadła na krześle przy stoliku i wpatrując się w płomienie czekała na wegetariankę.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Weszła z gracją do pubu, odrazu rzucając porozumiewawcze spojrzenie do barmana. Usiadła przy stoliku, gdzie czekała już na nią krwiopijczyni. ;]
- To co, czego się napijemy?- spytała, uważając na swój niekontrolowany czasami wampirzy uśmiech.
- To co, czego się napijemy?- spytała, uważając na swój niekontrolowany czasami wampirzy uśmiech.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
- a jest tu coś dobrego? Czy tylko coś w rodzaju grzańca, czy wódki z colą? -nie oriętowała się w pubach i barach. Westchneła i nie czekając na odpowiedź powiedziała do stojącego-za-ladą-pana -To ja w takim razie poproszę malibu...
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Usmiechnęła się delikatnie i dodała.
- Martini... - zwróciła wzrok na rozmówczyni- Mówisz, ze Benjamin się tylko ze mną droczy, a ja widziałam, ze chciała pokazać swoją dominację, aby się tobie przypodobać, nie mi.- zachichotała
- Martini... - zwróciła wzrok na rozmówczyni- Mówisz, ze Benjamin się tylko ze mną droczy, a ja widziałam, ze chciała pokazać swoją dominację, aby się tobie przypodobać, nie mi.- zachichotała
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
- ha, ha, ha -zaśmiała się zgryźliwie -a ja jednak myśle, że to z tobą się droczy by pokazać, że jest silny by mógł wziąć cie pod swoje ochronne skrzydła anielskie... -rozmrzyła się uśmiechając się wrednie. Zanurzyła wargi w płynie w kieliszku podanym przez barmana.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Zaśmiała się.
- Dajmy sobie spokój z Panem Scofieldem. Mam go w tyłku.- upiła także troche martini.
- Dajmy sobie spokój z Panem Scofieldem. Mam go w tyłku.- upiła także troche martini.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
- I tak uwarzam, że ty też go masz na oku -mrugneła porozumiewawczo upijejąc dalej trochę trunku. -Mało jest w ogóle normalnych ludzi, zawsze zdarza się jakiś idiota.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Spojrzała na nią widocznie zdenerwowana.
- Ja? Bynajmniej.- obroniła się. Szczerze, to nie lubiła go tak, zd mogłaby mu ukręcić ten łeb.
- Nie angażuje się w związki wegeto-pijawcze. Co to by było... Matko święta, uchroń.- odpowiedziała, całując mały krzyżyk na swojej szyi.
- Ja? Bynajmniej.- obroniła się. Szczerze, to nie lubiła go tak, zd mogłaby mu ukręcić ten łeb.
- Nie angażuje się w związki wegeto-pijawcze. Co to by było... Matko święta, uchroń.- odpowiedziała, całując mały krzyżyk na swojej szyi.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
Zaśmiała się -nie chodziło mi o to... -i znów chihocząc ciągneła wywód -przypomniało mi się tylko, jak mnie jecyś zacofani wieśniacy z widłami gonili po lesie. Zastanawiam się, czy jak cię będe tak irytować to mnie też pogonisz..
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
- Nie no co ty, jesteś bardzo miłą wampirzycą, nawet będę ci ściągać zagraniczną krew, jeśli chcesz. Czuje się przy tobie, jakbym miała siostrę, której nigdy nie miałam. - odpowiedziała jednym tchem. - Nawet mogę cię zaadoptować, jak chcesz.- uśmiechnęła się szerzej, nie zważając na jakiegoś mężczyznę w kapturze, tuż obok nich, wpatrujących się w wampirzyce, jak w obrazek. Odwróciła wzrok na chłopaka i przejechała zalotnie po swoich równiutkich zębach, ujawniając piękne kły. Miała ochotę przerwać swoją dietę wegetariańską, bo zapach, jaki się ulatniał od niego, coraz bardziej pobudzał jej zmysły. Jeszcze chwila, a nie będzie mogło ją nic powstrzymać. Przed jej oczyma stanęła cała jej historia. Przełknęła głośno ślinę.- Widzisz, zagraniczni są o wiele lepsi...
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
-Uwarzaj, żeby cię nie poniosło -upomniała siedzącą na przeciwko wampirzyce widząc rosnący w jej oczach głód -nie chcę być znowu goniona przez jakiś księży. -mówiwszy to zrobiła rożną minę doświadczonego wampira, ale zaraz zreflektowała się i uśmiechneła
-och... a nie jesteśmy jeszcze siostrami? -zrobiła mine pt: ,,oj nieładnie, nieładnie''-ach brydko nie przyznawać się do swojej siostrzyczki, a szczególnie do tej starszej o 400 lat -zaśmiała się perliście widząc lekkie zakłopotanie wampirzycy -zostałyśmy siostrami jak tylko się spodkałyśmy, nie czułas nic takiego?
Spojrzenia jej i pana-w-kapturze spodkały się. Uśmiechneła się szeroko do niego pokazując swoje bielutnie kły. Siedział zszokowany widząc, że nieznajoma mrugając do niego podnosi palec do ust w geście ,,ciiiiicho''.
Po chwili powiedziała -Zagraniczna jest o wiele lebsza, bo jest inna. Uwarzam jednak, że najlebsza jest z jakiś dzikich osad, choć tylko ludzi białych. Mniej choresteloru, zanieczyszczeń, oraz innych obrzydlistw. Ale dzięki. Kradne krew ze szpitali, lub mam inne sposoby. -odmówiła propozycji wampirzycy uśmiechając się prawie zgryżniwie. Niezbyt chciała rozmawiać na temat ludzkiej krwi wiedząc, że jej siostra ma inne ideały na ten temat.
-och... a nie jesteśmy jeszcze siostrami? -zrobiła mine pt: ,,oj nieładnie, nieładnie''-ach brydko nie przyznawać się do swojej siostrzyczki, a szczególnie do tej starszej o 400 lat -zaśmiała się perliście widząc lekkie zakłopotanie wampirzycy -zostałyśmy siostrami jak tylko się spodkałyśmy, nie czułas nic takiego?
Spojrzenia jej i pana-w-kapturze spodkały się. Uśmiechneła się szeroko do niego pokazując swoje bielutnie kły. Siedział zszokowany widząc, że nieznajoma mrugając do niego podnosi palec do ust w geście ,,ciiiiicho''.
Po chwili powiedziała -Zagraniczna jest o wiele lebsza, bo jest inna. Uwarzam jednak, że najlebsza jest z jakiś dzikich osad, choć tylko ludzi białych. Mniej choresteloru, zanieczyszczeń, oraz innych obrzydlistw. Ale dzięki. Kradne krew ze szpitali, lub mam inne sposoby. -odmówiła propozycji wampirzycy uśmiechając się prawie zgryżniwie. Niezbyt chciała rozmawiać na temat ludzkiej krwi wiedząc, że jej siostra ma inne ideały na ten temat.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Zaśmiała się.
- Czasami lubię skosztować czegoś innego. zakazany owoc smakuje najlepiej.- stwierdziła i uniosł lewą brew.
- Czasami lubię skosztować czegoś innego. zakazany owoc smakuje najlepiej.- stwierdziła i uniosł lewą brew.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
- ojojoj mam niegrzeczną siostrzyczkę... -odpowiedziała równierz się śmiejąc. Dopiła malibu, które w jej gardle lekko zamrowiło.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
- Lepiej uważaj...- dodała z udawaną groźną miną.- Odette jest baardzo zła...
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
-ojojoj... dobra załatwmy to po męsku -zdecydowała równieź udajc groźną. Nastąpiła chwila ciszy...
- MAMO!!!- krzykneła na cały regulator nie martwiąc się o innych klijętów pubu, oraz barmana
-O... Ode... Odette jest niedobra! -zakończyła chlipiąc.
- MAMO!!!- krzykneła na cały regulator nie martwiąc się o innych klijętów pubu, oraz barmana
-O... Ode... Odette jest niedobra! -zakończyła chlipiąc.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
- A Raira kopnęła mnie w tyłek i bardzo boli!- krzyknęła uśmiana po pachy.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
-znając życie ani twoja mama, ani moja nieżyją co? A z barmana matką nie ma co gadać? -Zaśmiała się perliście.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Odchrząknęła.
- Rzeczywiście.- spojrzała na zegarek. A potem coś w jej kieszeni zawibrowało. Zerknęła na wyświetlacz- To z hotelu.- odpowiedziała, spoglądając na Raire.- Trzeba wypełnić obowiązki.- dopiła martini i skierowała się bez zastanowienia do wyjścia.
- Rzeczywiście.- spojrzała na zegarek. A potem coś w jej kieszeni zawibrowało. Zerknęła na wyświetlacz- To z hotelu.- odpowiedziała, spoglądając na Raire.- Trzeba wypełnić obowiązki.- dopiła martini i skierowała się bez zastanowienia do wyjścia.
Odette Valmont- Admin
- Liczba postów : 133
Points : 305
Reputation : 0
Rejestracja : 24/05/2009
Wiek w realu : 33 Cash : 1000 $
Rasa : Wegetarianin
Karta postaci
Imię i nazwisko:: Odette Valmont
Lat:: 18
Re: Pub- Saint Oliver
-no to cześć. Uwarzaj na siebie, jak spodkasz jakiś popapranych księży to nie idź w ich stronę! -zawołała za nią uśmiechając się. Gdy jej przyjaciółka znikła z oczu równieź wstała i ubrała się. Wyszła żwawo w rozgwierzdzoną noc.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
.....(dużo czasu później).....
Weszła do pubu uśmiechając się lekko. Zumówiła u znajomego barmana kieliszek malibu i siadła przy pamiętnym stoliku wpatrując się w płomienie kominka. Sięgneła po gazetę wyłożoną na blacie baru. Zapewnie należała do barmana, który w ten sposób urozmaicał sobie godziny nudy, ale kto by się tam przejmował... Zaczeła czytać najobszerniejszy artykuł.
- Poproszę malibu -zamówiła ulubiony trunek nie przerywając czytania.
Przeczytała gazetę i od razu przeszła jej ochota na trunek. Wstała i bez wachania wyszła z pubu nie odwracając się.
Weszła do pubu uśmiechając się lekko. Zumówiła u znajomego barmana kieliszek malibu i siadła przy pamiętnym stoliku wpatrując się w płomienie kominka. Sięgneła po gazetę wyłożoną na blacie baru. Zapewnie należała do barmana, który w ten sposób urozmaicał sobie godziny nudy, ale kto by się tam przejmował... Zaczeła czytać najobszerniejszy artykuł.
- Poproszę malibu -zamówiła ulubiony trunek nie przerywając czytania.
Przeczytała gazetę i od razu przeszła jej ochota na trunek. Wstała i bez wachania wyszła z pubu nie odwracając się.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Wszedł do pub'u i rozejrzał się. Po chwili usiadł na krześle przy barze.- Poprosze piwo.- powiedział do barmana. Ten szybko podał mu kufel. James wlepił w niego wzrok i zamyślił się.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Wpadła do pubu zastanawiając się czy znajdzie tu kogoś znajomego. A co! nie wszyscy mogą tak po prostu wytrzymywać sami ze sobą przez tydzień. Ojoj znalazła Jamesa... Prawdę mówiąc po dziwnym zachowaniu trochę ją intrygował, dlatego postanowiła się przysiąść.
-Hej -powiedziała siadając koło niego. Pił piwo... chmmm... piwo... ohyda... ale cóż jeśli jemu smakuje? to co? Nie zabije go za to. Uśmiechnęła się na powitanie i zamówiła -Poproszę zieloną herbatę.
-Hej -powiedziała siadając koło niego. Pił piwo... chmmm... piwo... ohyda... ale cóż jeśli jemu smakuje? to co? Nie zabije go za to. Uśmiechnęła się na powitanie i zamówiła -Poproszę zieloną herbatę.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
Zaskoczony spojrzał w bok i zauważył Rairę.- Cześć. Miło cię widzieć.- powiedział, uśmiechając się.
Go??- Gość
Re: Pub- Saint Oliver
-Mi też miło -powiedziała i skinieniem podziękowała kelnerowi za zamówienie. -Co tam u ciebie?
Go??- Gość
Strona 1 z 2 • 1, 2
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach