Jezioro świtlików
Strona 11 z 13
Strona 11 z 13 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13
Re: Jezioro świtlików
Przeczesała dłonią włosy.- Niech mnie ktoś przytuli bo się sama zaraz podpalę...- mruknęła.- Jest tu ktoś kto sobie ze mnie nie żartuje? Ach, tak, James, tylko ty dbasz o moją psychikę.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Zaśmiał się.- Do usług, Kate.- Powiedział wesoło. Biedna wampirzyca, w końcu naprawdę się załamie...
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Spadaj James, bo zagryzę -zagroził robiąc wredną minę -Spadaj od mojej dziewczyny....
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Pokiwał głową.- Twoja dziewczyna zaraz popełni samobójstwo...- Stwierdził, patrząc na wampirzycę.- Ale oczywiście to twoja dziewczyna.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Jakiś ty kochany...- Mruknęła z ironią w głosie.- To może jeszcze raz zmieńmy temat. Co proponujecie? Polityka?
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Wiesz czemu nie zmartwiłem się, że może się podpalić James? -zapytał istotnie na krótko zmieniając temat- Mój Kotek ma zdolność władania wodą, co znaczy, że tak łatwo się nie spali.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Spali, spali. Jak będzie chciał to spali. I nie TWÓJ kotek. Ten kotek jest niczyi. Rozumiemy się?- Nie lubiła, kiedy ktoś sobie z niej żartował.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Mój, mój i się nie kłuć. -powiedział stanowczo -Podobno blisko śmierci niewprawne wampiry tracą kontrole nad swoimi talentami. To taki instynkt samozachowawczy. nie spaliłabyś się w ogóle. Może tylko lekko podpiekła, a wtedy się robi kuracje krwisto-trumienną i po kilku dniach zmów przypominasz kotka.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Ale ja potrafię kontrolować swoje talenty.- Uniosła brwi.- Skoro jestem twoim kotkiem, to zrób dla mnie to, czego chciałam od dawna.- Uśmiechnęła się szyderczo i triumfalnie. Wilkołak nigdy nie da się spróbować.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Nie pytalem się czego, tylko czy chcesz -powiedział tłumacząc jej jak krowie na granicy.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Chcę spróbować twojej krwi, ale ty mi jej nie dasz, więc jaki sens ma ta rozmowa?- Zapytała po chwili.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-A skod domysł, że ci jej nie dam? -zapytał przekrzywiając głowę w zadumie.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Nigdy nie chciałeś mi jej dać. Chcesz powiedzieć że zmieniłeś zdanie?- Zapytała, unosząc brwi. Dobrze wiedziała, że on tego nie zrobi.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Patrzył na nich lekko zdziwiony. Kate była zdeterminowana. Czy Van naprawdę cokolwiek do niej czuł? Jakoś nie mógł w to uwierzyć. Dalej milczał.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-O, a też bym się napiła -powiedziała wyciągając swoją szklankę z torebki i nożyk. Zawsze miała to przy sobie. Nie lubiła się brudzić. Uśmiechneła się zachęcająco.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Taaa a co ja jestem Caritas by pomagać takim jak wy? -odciął się. -Powiedziałem, że jak zostaniesz moją żoną, to dam ci się napić. Ale o tobie Raira nic nie wspominałem.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Żoną...- Prychnęła.- I jeszcze czego? Czyli jednak nie kochasz mnie tak bardzo...- Zrobiła smutną minkę.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-Zasady Kotku, zasady... -westchnął. -A ty mnie też tak bardzo nie kochasz, skoro chcesz mnie wziąć i wypić, bez akceptacji, co mam do powiedzenia.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
-To co z tą krwią? -zapytała zniecierpliwiona wciąż trzymając szklankę i nożyk. Spojrzała na niego wyczekująco.
Go??- Gość
Re: Jezioro świtlików
Zasady są po to żeby je łamać.- Stwierdziła beztrosko patrząc w niebo.- No dobrze, dobrze, skoro tak bardzo nie chcesz może cię nie wypiję. Ale może jednak byś chciał? Uśmiechnęła się szyderczo.- Rairo, chcesz mi wypić chłopaka? No jak możesz?- Zaśmiała się.
Go??- Gość
Strona 11 z 13 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13
Strona 11 z 13
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|